Płatne reklamy Google Ads wyświetlające się na szczycie wyników wyszukiwania to zdecydowanie jeden z najszybszych i najbardziej efektywnych sposobów na zauważalność w sieci. W przeciwieństwie do działań SEO, na których efekty można czekać dłuższy czas, reklamy Google umożliwiają natychmiastowy start reklamy. Nic dziwnego, że coraz więcej firm zaczyna poważnie inwestować w płatne reklamy Google i podwyższać swoją pozycję w wyszukiwarkach. Czy jednak wszystko może być w Google reklamowane? Oto kilka najważniejszych zakazanych i ograniczanych tematów, które zostały jawnie określone przez Google jako nie podlegające działaniom reklamy.
Jak podaje oficjalne centrum zasad Google Ads dedykowane zarówno do webmasterów i specjalistów SEO, jak i użytkowników chcących dowiedzieć się więcej o obowiązujących zasadach i ograniczeniach reklam, istnieje kilka tematów ściśle wykluczonych z możliwości reklamowych w Google.
Pierwszą z takich kategorii są podróbki produktów oryginalnych, np. perfum, odzieży, czy galanterii. Google stara się całkowicie odciąć możliwość promowania i sprzedawania produktów, które swoim logo i znakiem towarowym oraz określonymi cechami naśladują produkt oryginalny, a więc wprowadzają nabywcę w błąd. Co więcej, Google nie pozwala promować nie tylko samych produktów, ale i strony czy aplikacji, w której produkty takie się pojawiają lub gdy sama strona lub aplikacja są towarem podrobionym. Niestety, nawet gigant taki jak Google nie zawsze jest w stanie wyłapać wszystkie pojawiające się błędy w sieci, czego dowodem są przedstawione poniżej wyniki wyszukiwania dla frazy „podróbki perfum”.
Niebezpieczne produkty lub usługi to kolejna kategoria, którą Google stara się blokować, dbając o bezpieczeństwo swoich użytkowników zarówno w sieci, jak i online. Jak podaje oficjalny przewodnik Google po reklamach, wśród niebezpiecznych produktów należy wymienić:
W niektórych krajach zabronione mogą być także reklamy alkoholu.
Według informacji, jakie podaje Google, jedną z problematycznych sytuacji w kwestiach promocji są treści umożliwiające lub nakłaniające do nieuczciwego postępowania. W związku z tym wprowadzono szereg obostrzeń dla tematów i produktów takich jak hacking i łamanie zabezpieczeń oprogramowania, sztuczne zwiększanie ruchu na witrynach, czy fałszowanie dokumentów. Pełną listę zabronionych tematów w tej kategorii można znaleźć pod adresem: https://support.google.com/adspolicy/answer/6016086, ale warto wcześniej zwrócić uwagę na kilka ciekawszych uwag Google:
Produkty lub usługi, które pomagają wprowadzać w błąd inne osoby to między innymi:
Google blokuje także reklamy produktów i usług, które umożliwiają uzyskiwanie nieuprawnionego dostępu do systemów, urządzeń lub usług. W ramach tego obostrzenia nie powinno być możliwe promowanie usług hakerskich, kradzieży kabli, sprzedaży antyradarów, instrukcji zmieniania sygnalizacji świetlnej, a także instrukcji i produktów niezbędnych do instalacji podsłuchów pomieszczeń i telefonów.
Ostatnią z kategorii bezwzględnie zabronionych przez Google Ads są nieodpowiednie treści promujące nienawiść, nietolerancję, dyskryminację czy przemoc oraz naruszające uczucia użytkowników sieci. Nie można promować między innymi drastycznych zdjęć wypadków lub scen zbrodni, okrucieństwa wobec zwierząt, handlu zwierzętami, a także wykorzystywać w treści reklam wulgarnego i obraźliwego słownictwa.
Wszystkie wymienione wyżej tematy są, przynajmniej w teorii, całkowicie zabronione przez Google i nie mogą być w wyszukiwarce w żaden sposób promowane. To jednak dopiero szczyt przysłowiowej góry lodowej – kwestii, wobec których Google zastosowało zaostrzenia i określiło jasno zasady, na jakich można promować dane tematy jest znacznie więcej. Nie sposób wymienić tu wszystkich, dlatego ponownie odsyłamy do materiału źródłowego[1], przytaczając jedynie najciekawsze według nas przypadki zaostrzeń oraz przykłady ich niestosowania.
W przypadku promocji alkoholu, Google stosuje się przede wszystkim do przepisów lokalnych oraz standardów branżowych, nie zezwalając między innymi na niektóre reklamy alkoholi. Wśród produktów, które podlegają ograniczeniom znalazły się: piwo, wino, sake, wódka, szampan, wino likierowe, piwo bezalkoholowe, a także inne napoje bezalkoholowe pozyskiwane poprzez destylację. Do ważne, reklamy alkoholu są dopuszczalne tylko w krajach, w których promocja taka jest jednoznacznie dozwolona i wtedy, gdy nie są kierowane na osoby nieletnie.
Problem promowania opieki zdrowotnej oraz leków jest niezwykle rozległy i bardzo dokładnie omówiony przez Google pod adresem: https://support.google.com/adspolicy/answer/176031. Zdarza nam się jednak współpracować z klientami, którzy działają w branży medycznej i chcieliby uzyskać widoczność w sieci nie tylko za pomocą wyników organicznych, ale też płatnych promocji. W sytuacjach takich musimy ściśle przestrzegać regulaminu Google oraz etyki zawodu. Przykładowo, zabronione jest reklamowanie usług i placówek związanych z leczeniem uzależnień.
Z przedstawionej powyżej treści wynika jasno, że na chwilę obecną leczenie uzależnień traktowane jest jako temat całkowicie zabroniony dla reklamodawców, a jedynym miejscem na świecie w którym reklamy takie są akceptowane są Stany Zjednoczone. Doświadczenie pokazuje nam jednak, że w wielu przypadkach reklamodawcom uchodzi promocja swoich usług „na sucho” – wystarczy wpisać w wyszukiwarce zapytanie o terapię uzależnień i doprecyzować miasto, a liczba reklam wyświetlających się na topowych pozycjach jest równie duża, jak w przypadku zupełnie nieszkodliwych fraz kluczowych.
Jednym z ciekawszych i zdecydowanie najbardziej kontrowersyjnych w ostatnim czasie ograniczeń wprowadzonych przez Google w kontekście usług reklamowych jest blokowanie reklam dla serwisów komputerowych. O problemie tym można przeczytać między innymi na portalu Adpresso.pl[2], który informuje że Google rozpoczęło w maju 2019, właściwie bez ostrzeżenia, kampanię blokowania i usuwania reklam firm zajmujących się serwisowaniem komputerów i oprogramowania. Jak podaje samo Google, niedozwolone jest „promowanie oferowanej przez dostawców zewnętrznych pomocy technicznej w zakresie konsumenckiego sprzętu i oprogramowania oraz usług online, w tym pomocy technicznej związanej z rozwiązywaniem problemów, zabezpieczeniami, usuwaniem wirusów, łącznością z internetem, obsługą kont (np. odzyskiwaniem haseł i loginów) lub instalacją oprogramowania”. To duży problem dla wielu firm, szczególnie w perspektywie wejścia nowych zasad w życie na stałe. Chwilowo trudno stwierdzić jak dalej potoczy się kwestia reklam w serwisach komputerowych, ale pewne jest jedno – ucierpią na tym nie tylko same firmy, ale i ich klienci.
Warto zauważyć, że choć wymienione wyżej tematy są przez Google zakazane lub znacząco ograniczone niezależnie od lokalizacji, istnieją kwestie, w których amerykański gigant nie może kłócić się z prawem lokalnym. Przykładowo, w Polsce nie zobaczymy żadnych reklam Google dotyczących sprzedaży alkoholu, ale już np. w Niemczech, Czechach czy Francji nie będzie z tym problemu. W związku z tym warto zawsze dokładnie upewnić się przed publikacją jakiejkolwiek reklamy, czy spełnia ona zasady dobrej reklamy Google i czy ma szansę zostać przyjęta i utrzymana przez wyszukiwarkę. W LTB zawsze informujemy naszych klientów o możliwościach i ograniczeniach dla reklam, których oczekują, tak by zawsze mieli pełen obraz tego co tak naprawdę jest w Google możliwe. Transparentność, rzetelne przedstawienie informacji i zgodność z zasadami dobrej reklamy są przecież równie ważne, jak jej atrakcyjność i klikalność!
[1] https://support.google.com/adspolicy/answer/6008942?hl=pl
[2] https://adpresso.pl/blog/google-blokuje-reklamy-serwisow-komputerowych?fbclid=IwAR3t6qd1B7KR2mSAn90C0GlpJxviaz7Vv0qaphH0sODJ9PO3fGJISg98uAQ
Poinformuj nas o Twoich celach, oczekiwaniach i doświadczeniach. Przygotujemy indywidualnie dopasowaną strategię dla Twojej marki.
Napisz do nas – umówimy się na spotkanie online.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.